A ponieważ myję głowę codziennie, to zużywam mnóstwo szamponów, odżywek i masek. Jednym z szamponów, który trafił w moje łapki był właśnie Elseve Fibralogy. Bardzo zaintrygował mnie napis na butelce, obiecujący zwiększenie objętości.
Kolorystyka opakowania do mnie nie trafia. Jest sprzed 20-30 lat i pomimo skomplikowanych nazw na naklejce, daje wrażenie archaicznego szamponu. Duży plus za łatwo otwierający/zamykający się klik. Butelka jest też odpowiednio miękka, więc dobrze kosmetyk się z niego wydobywa.
Szampon jest gęsty i przyjemnie pachnie (szamponowo-owocowo). Dosyć szybko się spienia i piana jest obfita.
Natomiast jest problem z efektem. Według mnie szampon chyba za delikatnie oczyszcza. Po umyciu włosy nie są podniesione u nasady. Nie są też sypkie. Na pewno są czymś obciążone. I pomimo tego czegoś na włosach nie rozczesują się łatwiej. Odżywka obowiązkowa.
Zużyłam już pół butli tego kosmetyku, używając go przez kilka/kilkanaście dni pod rząd i okazjonalnie. W żaden sposób się u mnie nie sprawdza. Włosy po nim szybciej się robią nieświeże. I nie umiem stwierdzić jednoznacznie, czy to dlatego, że ich nie domywa z sebum, czy je czymś oblepia.
Dla mnie to straszny bubel. Zostało mi jeszcze pół tej wielkiej butli i pójdzie ona w świat. Nie chcę już dłużej się męczyć, ale nie wyrzucę, bo to byłoby marnotrawstwo.
Ja kiedyś lubiłam z tej firmy taki czerwony i wydawał się okej. Tego chyba nawet nie widziałam na oczy, ale dobrze wiedzieć, żeby omijać :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jeden albo dwa w zapasach, tylko jakieś inne. Kiedyś lubiłam szampony Elseve, tylko ten jakiś trefny mi się trafił
UsuńMOja mam używa tego czerwonego - no ale do włosów farbowanych to dla niej w sumie najważniejsze :D Szkoda, że się zawiodłaś. Miałam ostatnio taki zawód szamponowy kiedy to rozczarował mnie szampon do przetłuszczających się włosów z marki Tre Semme. Dość, że śmierdział, to jeszcze zrobił mi się po nim mega łupież :(
OdpowiedzUsuńMiałam jeden szampon tej marki, ale nie było szału i więcej nie wróciłam.
Usuńoj mam uraz do szamponów tej marki. Okropnie po nich mnie skalp swędział zawsze
OdpowiedzUsuńA słyszałam, że taki efekt niektórzy mają po szamponach Elseve. Mnie skóra na głowie swędzi od zawsze. Przyzwyczaiłam się i możliwe, że już mnie to nie rusza 😋
UsuńNie zainteresował mnie. Po takich szamponach swędzi mnie skóra głowy i włosy wyglądają na tłuste:)
OdpowiedzUsuńZ opisu wnioskuję, że u mnie też się raczej nie sprawdzi, a że też nie lubię wyrzucać i marnować kosmetyków to nie będę próbować. Przetłuszczania i plątania nie zazdroszczę ale szybkie odrastanie to plus, można eksperymentować z obcinaniem :)
OdpowiedzUsuńJakoś dawno nie miałam tej marki szamponu. Ogólnie lubię Loreal. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńszkoda że produkt w działaniu zawiódł.
OdpowiedzUsuńUżywałam jakiś czas temu tego szamponu i niestety efekt był marny. Podobnie, jak u Ciebie włosy po nim szybciej się robiły nieświeże.
OdpowiedzUsuńCzyli kolejna niezadowolona użytkowniczka
Usuńtego szamponu nie znam, ja z reguły wybieram szampony do tłustych włosów:)
OdpowiedzUsuńJa raczej unikam szamponów, które zwiększają objętość, ale ten w sumie nic nie robi więc tego obawiać się nie muszę xD
OdpowiedzUsuń