W brązowym kartoniku znajdujemy brązowy słoiczek ze złotą nakrętką. Od początku jest na bogato. Zaskoczeniem może być pojemność bo to tylko 50ml produktu do włosów i ewentualnie do ciała. Wydaje się mało, dopóki nie zobaczymy konsystencji. Zbite, twarde masełko w kolorze wazeliny. Na początku mazałam paluchem po powierzchni i używałam tego balsamu miejscowo na przesuszoną skórę na ciele. Ale szczerze bez szału było to działanie. Ale niewątpliwym plusem jest to, że samego magicznego balsamu też nie ubyło.
Potem przyszły mrozy i moje włosy zamieniły się w suche, sterczące patyki. I właśnie wtedy postanowiłam zaryzykować i nałożyć tego tłuścioszka na końcówki i przy skórze głowy na linii włosów i czoła. Producent zaleca nabrać trochę kosmetyku, rozetrzeć w dłoniach i nałożyć. Faktycznie po chwili rozcierania w dłoniach otrzymujemy coś w konsystencji podobnego do suchego olejku. Wtarłam produkt we włosy wieczorem i miło się zaskoczyłam, bo włosy nie stały się tłuste. Rano nadal ładnie pachniały. Już w trakcie mycia głowy, pod palcami poczułam, że włosy są dużo miększe. Nie sterczały i pięknie się układały. Nawet po myciu były mięciutkie i dobrze się rozczesywały.
Jestem absolutnie pod wrażeniem. Dawno nie miałam tak przyjemnych w dotyku włosów. Jedynie tracą na objętości, bo są śliskie, proste i przez to lepiej przylegają do głowy. A ja lubię mieć jednak burzę włosów.
Magiczny balsam pachnie drzewno-orientalnie. Ale zapach nie jest intensywny. Przyjemny, nie wywołuje migreny. Jak przebije się tą twardą warstwę na górze, to pod spodem jest już dużo miększy. Złote wieczko słoiczka wygląda pięknie, ale zostają na nim tłuste ślady po palcach.
Czy kupię gdy mi się skończy? Jeśli sytuacja finansowa mi na to pozwoli, to chyba tak. Jednak pomimo świetnej wydajności, jest to produkt drogi.
ale mam smaka teraz na tego gościa:D tylko kurcze póki co muszę skończyć otwarte na ten moment produkty...
OdpowiedzUsuńMam takie zapasy, że na razie nic już staram się nie kupować. Aczkolwiek zastanawiam się czy wam się nie wyspowiadać z mojego kosmetykoholizmu
UsuńZ takim balsamem się jeszcze nie spotkałam :) Chętnie przetestuję!
OdpowiedzUsuń