czwartek, 10 marca 2022

XHC bananowy szampon do włosów

Jestem totalnym włóczykijem. Pepco, Tedi, Action, Dealz, secondhandy, sklepy charytatywne, outlety i chińskie sklepy są przeze mnie regularnie odwiedzane. Czasem wyjdę z pustymi rękoma, a czasem z całymi siatami. W moim domu panuje raczej ascetyzm w wystroju. Nie mam też w piwnicy kartonów pełnych przydasiów. Po prostu lubię okazje i przeceny. A wiem gdzie szukać, żeby nie zapłacić dużo za to co faktycznie potrzebne.


Jakiś czas temu byłam w Dealz i znalazłam tam  szampon bananowy. Był jeszcze truskawkowy, ale średnio lubię zapach truskawek w kosmetykach. Do jednego i drugiego były też odżywki, ale nie zdecydowałam się na zakup. Już dawno się przekonałam, że odżywkę do włosów to jednak warto kupić dobrą. Potem przeczytałam opinie w necie i wiem, że podjęłam dobrą decyzję.


Ale wracając do szamponu. 400ml za 6zl 😳 Cena bajka. Butelka i cała szata graficzna przeciętna. Zwrócił moją uwagę żółty kolor i banan na etykiecie. Klik dobrze chodzi i nie odpadł. Butelka sztywna, ale na szczęście wystarczy delikatnie ścisnąć, żeby wydobyć szampon. W sumie to jej bardziej nie dało by się ścisnąć, więc opcja wylania za dużo na raz jest nie możliwa do osiągnięcia.

Sam kosmetyk ma obłędnie bananowy zapach. Lekko cukierkowy, ale jednak bananowy.  Dla mnie mycie włosów, gdy taki zapach mi towarzyszy to poezja. Zapach jest intensywny, ale nie drażniący.


Szampon jest żółty i glutowaty. Gdy wypływa z butelki ciągnie się. Ale nałożony na włosy szybko się spienia. Oczyszcza włosy przyzwoicie. Idealny do codziennego stosowania. Nie jest za mocny, ale sebum z włosa ściągnie. Nie przetłuszczają się bardziej, ale też nie sprawia, że włosy są dłużej świeże. Nie wysusza skóry głowy. Taki totalny zwyklak, który nie robi krzywdy.


Po spłukaniu na włosach nie zostaje bananowy zapach. A szkoda. Nie pielęgnuje też włosów w żaden sposób. Bez odżywki się nie obędzie.

Podsumowując jestem z niego zadowolona. Gdy myję nim głowę, jego zapach wprowadza mnie w radosny nastrój. Jest wydajny. Stosunek ceny do ilości i zapachu jest bardzo korzystny.

Czasem wystarczy, że szampon będzie tylko zwykłym szamponem i po prostu dobrze myje włosy.

16 komentarzy :

  1. ja jednak z moim wrażliwym skalpem bym była ostrożna w tego typu gagatkach :) ten skład jest taki sobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam się i wlosomaniactwo jest zdecydowanie nie dla mnie. Jestem nawet zaprzeczeniem tego trendu 😁

      Usuń
    2. ja natomiast siedziałam mocno we włosomaniactwie xd czytam zatem składy z dawnego maniactwa;p

      Usuń
  2. Witam serdecznie ♡
    Ja też uważam, że czasem wystarczy że szampon będzie tylko zwykłym szamponem. Często kupuję tak zwane rypacze, bo po prostu dobrze domywają mi skórę, a nie mam po nich żadnych efektów ubocznych. Ten kosmetyk musi pachnieć pięknie, uwielbiam banany! Super recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten raczej nie dla mnie, ale z bananowych szamponów lubię ten z The Body Shop :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy jeszcze nie miałam bananowego szamponu do włosów. Na pewno przyjemnie myje się nim włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam przyjaciółkę, która uwielbia bananowe kosmetyki, polece jej ten szampon

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że bananowy zapach nie zostaje na włosach :/ Nie skuszę się na ten produkt.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, szkoda, ze ten zapach bananów nie zostaje na dłużej 😃
    Tylko nie wiem czy bym go stosowała bo mam skłonność do tego, że mi nowinki lubią powodować łupież

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy faktycznie nie ma co ryzykować. Ja łupież to może miałam raz w życiu przez jeden dzień. Bardziej mnie boli jak szampon mi kołtun nie do rozczesania zostawia

      Usuń
  8. Ja stosuję szampony ziołowe ale od czasu do czasu owocowy też lubię. A ten na pewno cudnie pachnie! :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Też czasami lubię się powłóczyć, ale do takich sklepów jak Tedi, Action czy Dealz najbliżej nie mam, więc bywam rzadko. Zazwyczaj jak coś w nich kupuję to jest to jakaś pierdółka :D O szamponie bananowych słyszę pierwszy raz. Nie za bardzo przepadam nad aromatem bananowym, więc chyba nie jest to produkt dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę szkoda, że włosy nie pachną po umyciu bananami...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale czad, szampon bananowy :D Odżywkę bananową miałam nie raz, ale szamponu jeszcze nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam go, jak byłam ostatnio w Dealzie, ale jakoś mnie nie kusił. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Musi fajnie pachnieć i ważne, że spełnia swoje zadanie :)

    OdpowiedzUsuń