Dzisiaj miała być recenzja czegoś zupełnie innego. Ale... Zajrzałam do Dealz i tam za 3 złote kupiłam uroczo wyglądający scrub do ciała.
Samo opakowanie jest z taniego, cienkiego plastiku i nie wygląda ładnie. Ale już napisy na naklejkach i sam kolor kosmetyku były zachęcające.
Scrub jest w mocno, ale naprawdę mocno turkusowym kolorze. Na jednej z naklejek jest sugestia, że jest jagodowy. Po odkręceniu wieczka było dobrze przyklejone sreberko, co jest na plus.
Zapach jest zły. Chemiczny! Kojarzy mi się z kostkami do toalety. 🤢 Ten zapach plus napis "made in China" sprawiały, że postanowiłam sprawdzić ten scrub na ręce, zanim nałożę go na ciało.
Konsytencję ma gęstą. Są wyczuwalne i widoczne drobinki cukru. Ja widzę dwa rodzaje, czyli grube kryształki i drobniutkie kuleczki. Dobrze trzyma się skóry, nic nie odpada. Po zwilżeniu wodą zaczyna delikatnie się pienić, robi się jaśniejszy i całkiem przyzwoicie drapie.
No i przyszedł czas na spłukanie, z czym nie było problemu. Natomiast mam delikatnie niebieskie trzy palce i kawałek dłoni 🤣🤣🤣 Śmiałam się z tego dobre kilka minut. Nie wyobrażam sobie min kobiet, które jednak to nałożyły na ciało i spotkała je niespodzianka, po wyjściu z kąpieli 🤣🤣🤣
Próbowałam uchwycić to na zdjęciu, ale nie potrafię. Wyjaśnię, że na palce nie pada cień, tylko połówki palców wskazującego, środkowego i serdecznego są lekko niebieskie. Na zdjęciu, wyglądają jakby były brudne lub w cieniu, ale wierzcie mi, że światło pada na całą dłoń równomiernie.
Scrub ładnie wygładził skórę. Nie zostawił na niej ani zapachu, ani niczego tłustego. Czyli swoją podstawową funkcję jak najbardziej spełnia. W czasie aplikacji zapach nie jest intensywny. To wprost z opakowania najbardziej śmierdzi.
Kosmetyk to totalny bubel. I to taki najgorszy z najgorszych. Wiem, że nie powinnam się śmiać, ale mam niebieskie palce na własne życzenie. Zaryzykowałam zakup chińskiego kosmetyku za 3 złote i mam dokładnie to co kupiłam.
Czy dostałam nauczkę? Nie. Nie czuję się zrażona i nadal będę testować takie "ciekawostki".
Przyznam się, że tak mi poprawił humor ten scrub, że absolutnie nie żałuję wydania tych 3 złotych. Chciałabym zobaczyć swoją minę, gdy dotarło do mnie, że ten hipnotyzujący niebieski kolor się nie domywa 😄
Ale ładny kolorek ma ten scrub :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kolor naprawdę przecudny, a cena powala. 3zł? To jak za darmo. ;)
OdpowiedzUsuńCena susper, ale jak zapach nie jest za przyjemny to już trochę słabo. Jestem na tym punkcie wyczulona.
OdpowiedzUsuńKolor ekstra, przed Halloween to bym nawet nie zmywała ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, przebranie bez przebrania 🥶
Usuń