Wybrałam odcień Velvet Hibiscus. W katalogu to ciemny, brudny róż.
Na ustach to ceglasty brąz. Rozbieżność kolorystyczna dość spora. Nie noszę takich odcieni, więc wiem, że pomadka idzie w świat.
Pomadka jest w opanowaniu jak błyszczyk i do aplikacji jest też klasyczny aplikator jak w błyszczykach. Nie do końca się to sprawdza. Pomadka jest dosyć gęsta i często na aplikatorze wydobywa się jej zbyt dużo. Potem jest problem z rozprowadzeniem tego ładnie ma ustach.
Ma bardzo dobre krycie, nie lubi błędów. Niestety migruje na zęby przez swoją kremową konsystencję. Na ustach jest przyjemnie matowa, ale nie sprawia wrażenia kredowej. Bardzo naturalny i elegancki efekt.
Niestety nie zastyga ani w żaden inny sposób się nie utrwala. Zostaje na szklankach, rozmazuje się i dosyć szybko zjada. Jest tak nie trwała, że do demakijażu wystarczy sucha chusteczka higieniczna.
Ale ładnie nawilża i nie podkreśla skórek.
Jednak pomimo wszystkich plusów, jak można zrobić i sprzedawać pomadkę, której trwałość jest żadna?
Dwie dychy wyrzucone do kosza 😒
Faktycznie kolory się różnią. Mi akurat podoba się ten kolor pomadki. Szkoda, że jest nietrwała ;)
OdpowiedzUsuńjeju a kolor jest przepiękny! szkoda że nie zastyga...
OdpowiedzUsuńJa jestem przeokropną fanką różowych i fioletowych odcieni. Czerwienie, brązy czy nudziaki to nie moja bajka
Usuńa ja właśnie na odwrót xd lubuję takie odcienie czerwieni i brązu:D nude, róży, fioletó nie trawię hahah
UsuńOhh what a pity. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a good week!
Szkoda, że ta szminka nie ma trwałości, bo prezentuje się bardzo ładnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kurde szkoda, że okazała się tak nie trafiona :/ Najgorzej chyba z tą trwałością, bo kolorek może spodobałby się komuś innemu :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest tak nietrwała, chociaż kolor akurat mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńSzkoda.. Ja mam kilka pomadek z Avonu i są super ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze taki niewypal. Mialam kiedys pomadki z Avon i pzewaznie bylam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za szminkami w płynie, zdecydowanie wolę te tradycyjne w sztyfcie
OdpowiedzUsuńOjej, ojej, kolory zupełnie różne. Faktycznie, nie ma co, też bym się pozbyła. Jeszcze to rozmazywanie. Nie znoszę tego.
OdpowiedzUsuńszkoda,że taka skucha!
OdpowiedzUsuń