środa, 12 sierpnia 2020

Soraya plante roślinna esencja tonizująca

Gdybym miała kupować kosmetyki kierując się reklamą czy osobą, która została twarzą danego specyfiku, to nigdy bym nic nie kupiła z serii plante. Pomysł z rajskim ogrodem i tymi "bukietowymi" kwiatami - dla mnie okropny. Julia Wieniawa jest przereklamowana i nie kojarzy mi się z niczym naturalnym. Szczerze wolałabym zobaczyć na przykład Reni Jusis czy Monikę Mrozowską.

Kosmetyk znalazłam i kupiłam zanim zobaczyłam reklamy. Drogi nie był a skład ma fajny.  Przyjemna dla oka buteleczka i świeży, roślinny zapach. Jeśli chodzi o działanie to na plus. Likwiduje uczucie ściągnięcia i delikatnie odświeża.

Niestety na tym superlatywy się kończą. Robiłam trzy podejścia współpracując z różnymi kremami. Niestety za każdym razem jest tak samo. Bardzo szybko psuje mi się cera - przesuszenia, zaczerwienienia i kaszka. Wystarczą trzy dni, żeby potem leczyć cerę trzy tygodnie.

U mnie się nie sprawdził i nie mam ochoty nawet spróbować pozostałych kosmetyków z serii. Zdecydowanie odradzam zakup, nie warto.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz