Cała idea perfum skupionych na jednej nucie, bardzo mi się podoba. Wiele marek ma w swojej ofercie perfumy tego typu.
No i boom. Avon też wprowadza takie cudeńka. Z tego co kojarzę, do tej pory nie mieli czegoś takiego w swojej ofercie. Były tylko serie balsamów i żeli pod prysznic o zapachu jednego, konkretnego kwiatu. Szczerze żałuję, że wycofali się z tych produktów. Była tam róża, jaśmin, magnolia i lawenda. Ukochałam sobie wtedy balsam jaśminowy.
Wracając do nowości z Avonu. Flakony proste i trochę podobne do flakonów dyfuzorów zapachowych, ale dla mnie to dobre skojarzenie. W końcu mają mieć mocno wyczuwalną nutę przewodnią, powalać trwałością i intensywnością.
A bynaniej wskazuje na to cena 70zł w promocji. Bo cena regularna przekracza 120zł.
No i mamy trzy zapachy, stworzone przez trzech perfumiarzy.
IRYS
Uwielbiam irysy w perfumach. Ale te wersje ziemiste i metaliczne. Te pudrowe są zbyt mdłe dla mnie. W tych konkretnie perfumach jest niestety irys "pudrowy". Na dodatek otoczony waniliową nutą. Trwałość na mojej skórze to max. 4-5 godzin. Miał być ulubieniec, ale nie wyszło.
MAGNOLIA
Poszła na drugi ogień. To miał być świeżak. I jest zapach kwiatowy, mocno magnoliowy oraz zielony, świeży. Według mnie najlepszy, bo faktycznie magnolia tu rządzi. Zapach elegancki, myślę że młode dziewczyny nie odnajdą się w tej nucie. Trwałość lepsza niż irysa. Ok. 6h
Nie znoszę magnoli w perfumach, więc dla mnie zdecydowane nie.
PATCHOULI
To był mój backup, ale też miłości tu nie będzie. Zapach zbyt przyprawiony. Kojarzy mi się z kadzidełkami. Dymny. Najgorsze, że na mojej skórze utrzymywał się najkrócej. Góra 3 godziny i go nie ma. I znów. Jeśli ktoś szuka patchouli, to je znajdzie, ale z mnóstwem innych nut.
Srogo się zawiodłam. Myślałam, że kupię co najmniej jeden, a nie wezmę żadnego.
Lubię perfumy Avonu, ale jak wszędzie tak i tam zdarzają się buble. Tych zapachów nie znam, więc ciężko mi się wypowiedziec:)
OdpowiedzUsuńTez kupiłam sobie te próbki, może któryś z nich zagości u mnie na stałe. zobaczymy
OdpowiedzUsuń